Samuela napisał:
...niezrozumiałym jest fakt, że ochroną nie jest objęte jajo i plemnik, które jak najbardziej są życiem. Połączenie zapłodnienie jaja przez plemnik wcale nie skutkuje powstaniem żadnego nowego życia, gdyż takowe już przecież istnieje.
A Konkluzja przytaknęła:
Masz całkowitą rację, wszak komórka jajowa i plemnik to byty żywe... Aż dziw bierze, że takie osoby jak państwo Terlikowscy uprawiają seks nie tylko w celach prokreacji…
Nasza salonowa gwiazda nie po raz pierwszy pokazała, że nie ma zielonego pojęcia, czym jest chrześcijaństwo, jakkolwiek ma wyjątkową skłonność do pouczania praktykujących katolików jak mają się zachowywać. Ale zacznijmy od Samueli, a właściwie od piątego przykazania: „nie zabijaj” oznacza: nie zabijaj drugiego człowieka, bo nie ma religii ani moralności, która zakazywałaby zabijania komórek. Nie jest grzechem pobranie krwi do badania, chociaż w wyniku tego testu pobrane komórki krwi zginą. Nie jest też grzechem podrapanie się po tyłku po ugryzieniu pchły, mimo że wydrapujemy żywe, własne komórki. Nie jest grzechem zabijanie komórek rakowych, ale także zwierząt na mięso, skóry itp. Nie ma też w religii katolickiej nakazu uprawiania seksu tylko w celach prokreacji. Nie ma nakazu zapładniania każdej komórki jajowej kobiety, tylko dlatego, że niezapłodnione giną; to jest bzdura i prymitywna manipulacja.
W wyniku zapłodnienia powstaje nie tylko „nowe życie”, ale przede wszystkim nowy człowiek, a tego już zabijać nie wolno.
Nie wydaje się przy tym, by Samuela był na tyle głupi, by tego nie zauważył, podobnie jak Konkluzja. Gdyby jednak nie zauważyła, świadczyłoby to o jej nieprzeciętnie niskiej inteligencji. Mamy zatem dwa wyjścia: albo uhonorowany pojawieniem się na SG tekst Konkluzji jest głupi, albo nieuczciwy. Trzeciego wyjścia nie ma.
Czemu zatem pojawia się na SG?
A to wcale nie jest najważniejsze pytanie, zadała je niechcący sama Konkluzja:
@TEESA
Właśnie chyba o to chodzi, by Polki się bały - jak kobiety w Salwatorze.... Chyba tylko sam diabeł mógł podsunąć obrońcom życia poczętego pomysł tej nowej ustawy…
Nie, Kamilo…
Diabeł podsuwa z reguły inne pomysły: hulaj dusza, piekła nie ma. Taki właśnie pomysł podsunął w zupełnie innym kraju: Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Tam z prawa do aborcji uczyniono synonim wolności i nowoczesności kobiety, a nawet mężczyzny (został zwolniony z obowiązku alimentacyjnego). Z tej „zdobyczy socjalizmu” sam Putin boi się zrezygnować, owszem odbudowuje cerkwie, ale aborcja jest nadal „świętym prawem”, choć nie ma obowiązku jej stosowania, zupełnie tak, jak postuluje Konkluzja:
„Nie chcesz aborcji? To jej sobie nie rób!”
I gdzie jest współczesna Rosja? Największy raj aborcyjny na świecie?
Przy okazji wychodzi też na wierzch jeszcze jedna, niewygodna kwestia: dlaczego w tej kwestii Putin i rzekomo podobny do niego Kaczyński tak bardzo się różnią???
