Dziękuję Ci, Konkluzjo

Są dwie metody radzenia sobie z bytami typu Konkluzja:

1) a’la Sowiniec, kompletne ignorowanie

2) a’la Karol123: mam na Twym punkcie obsesję, sorry Teesa.

Żaden z nich nie jest gorszy lub lepszy, chwilowo wybrałem ten drugi, jak mi się znudzi, to przejdę na metodę Sowińca. ale może nie będzie trzeba.

Ponieważ od Konkluzji ciężko doczekać się odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie, rozmowa, aczkolwiek obfita w komentarze, toczy się wolno i na razie stanęliśmy na etapie interpretacji piątego przykazania. Konkluzja utrzymuje, że:

@AKIN

A mnie bardziej zastanawia taki fakt: dlaczego katolicy, tak optujący za życiem poczętym, nie mają najmniejszych skrupułów przy zabijaniu i zjadaniu zwierząt... Wszak zakaz Boga jest bezwarunkowy: "nie zabijaj"...

KONKLUZJA27.09 15:35

908988

Ale czy na pewno utrzymuje?

Bardzo się cieszę Konkluzjo, że mnie posłuchałaś i skasowałaś ten komentarz. To dobrze o Tobie świadczy. Mało tego, okazuje się, że metoda „na Karola” okazała się lepsza niż metoda „na Sowińca”. Robisz postępy, uczysz się.

W nagrodę przeczytaj co w sprawie stosunku człowieka do zwierząt ma do powiedzenia osoba naprawdę kompetentna:

ZWIERZĘTA (doświadczenia na zwierzętach). Jeśli ktoś ma wyczucie moralne,że doświadczenia na zwierzętach są czymś złym, trudno z nim polemizować. Ale przeciwnicy tych doświadczeń wysuwają czasem na poparcie swojego wierzenia zabobonne argumenty. Twierdzą mianowicie nieraz, że zwierzęta są naszymi “braćmi", przeczą więc zasadniczej różnicy między człowiekiem a zwierzęciem, w duchu naturalistycznym. Ale równocześnie odrzucają podstawowe prawo przyrody, rządzące światem zwierzęcym, według którego jeden gatunek zwierzęcy służy potrzebom innego – owady myszom, myszy sowom itd. Takie zaprzeczenie podstawowemu prawu przyrody jest skrajnym humanizmem*, tzn. antynaturalizmem. Mamy do czynienia z oczywistą sprzecznością i zabobonem.

Prawdy są w tej dziedzinie dwie. Z jednej strony jest rzeczą pewną, zdaniem wszystkich znawców, że niektóre doświadczenia są nieodzowne w medycynie i w produkcji leków. Z drugiej strony powinniśmy unikać okrucieństw wobec zwierząt, nie ze względu na same zwierzęta, ale dlatego, że okrucieństwo wobec nich paczy ludzki charakter i prowadzi do okrucieństwa wobec ludzi. Jednym z powodów szerzenia się tego zabobonu jest sentymentalizm - bierze się to, co razi nasze poczucie estetyczne za moralnie złe.

Nie mogłaś mi sprawić lepszego prezentu. I wcale nie odczuwam złośliwej satysfakcji. Nie, nie skasowałaś. A to jesteś sprawczynią wielkiej teologicznej rewolucji: oto okazuje się, że Chrystus to był wielki grzesznik, a Mojżesz nie stosował się do zakazów, które sam usłyszał od Najwyższego. Ta zasada obowiązuje wszystkich chrześcijan, żydów, muzułmanów. ie dziwota, że "bez specjalnego wysiłku" radzisz sobie z moimi komentarzami, komentarzami doktora filozofii, ba! wytykasz hipokryzję samemu Zbawicielowi!

Jesteś najwybitniejszym umysłem w dziejach ludzkości!

Niestety, Sowiniec miał rację, a ja głupi, już się łudziłem…