Stary Prokocim Stary Prokocim
220
BLOG

Kangur na socjalu (przypomnienie)

Stary Prokocim Stary Prokocim Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Pragnę przypomnieć mój własny tekst sprzed prawie pięciu lat, bo temat finansowania rent, emerytur i płatności socjalnych powrócił ostatnio w Polsce.

Pragnę również przypomnieć szanownym Czytelnikom, że obecny system emerytalny w Polsce nie odcina się od przeszłości emeryta w PRL-u i wypłaca wysokie emerytury partyjnym świniom, mimo że państwo, które się zobowiązało wypłacać takie emerytury, zbankrutowało. Prowadzi o budżet państwa do kłopotów, ZUS do bankructwa kosztem obecnych pokoleń. Aż się prosi, by zamienić obecne emerytury na zasiłki emerytalne wspierane (w miarę możliwości)pewnymi przywilejami socjalnymi (np. tani transport publiczny, większe dofinansowanie lekarstw). Na to się jednak nie zanosi. Partyjne świnie, które cieszyły się przywilejami w czasach aktywności zawodowej w PRL-u, dziś cieszą się wysokimi emeryturami. I prowadzą ZUS do bankructwa tak, jak kiedyś doprowadziły do bankructwa PRL…

Postanowiłem opisać australijski system opieki społecznej tak, jak go znam z potocznej obserwacji. Nie twierdzę, że nie ustrzegłem się błędów co do szczegółów i braków w wiedzy szczegółowej, ale co do zasad i celów tom go chyba nie wypaczył. Instytucją zajmującą się opieką społeczną w Australii jest Centrelink and Family Assistance Office. Jest to instytucja finansowana w całości i przez budżet federalny. Kto czuje się na siłach czytać po angielsku i chce zgłębić temat, niech kliknie na link: www.humanservices.gov.au i tam szuka więcej bieżących informacji. Centrelink łączy w sobie obowiązki polskiego ZUS, opieki społecznej i biura pracy. We wpisie po macoszemu potraktowano system powszechnego systemu ubezpieczenia zdrowotnego, „medicare”, również finansowany przez budżet federalny, ale odrębny instytucjonalnie. W niektórych przypadkach te funkcje się zazębiają i o tym już wspomniałem.

 

Australijski system opieki socjalnej, w tym emerytalny, na ile go znam.

 

Płatności podstawowe

 

  1. Ten system nie zna pojęcia składki w postaci ZUSowskopodobnej. Albo się na emeryturę uciułało samemu, tu jest składka przymusowa (nazywa się superannuation), 9% podstawy wynagrodzenia brutto (czyli dochód wraz z zaliczką na podatek) z kilkoma wyjątkami na korzyść pracodawcy: np. nie ma składki za nadgodziny (overtime) ani za pracę w soboty i niedziele, dużo lepiej płatne). Składka jest kierowana bezpośrednio do prywatnych instytucji finansowych, które z reguły zajmują się też inną działalnością finansową. Nie ma akwizycji, nie ma pośrednictwa odpowiednika ZUS, jak pracownik zmieni pracę musi w biurze u nowego pracodawcy powiedzieć, do jakiego funduszu ma być kierowana jego składka. Inaczej pracodawca sam mu wybierze fundusz, najczęściej inny a to się nie opłaca, bo są koszta własne, które niweluje zysk i jeśli ma się mało na dużej ilości kont, to wszędzie tak będzie. Pieniądze te będą opodatkowane w momencie, kiedy ubezpieczony z nich skorzysta. Wolno wpłacić więcej, te pieniądze będą odliczone od bieżących dochodów podlegających opodatkowaniu. Generalnie pieniądze te (teraz) nie są dostępne przed osiągnięciem wieku emerytalnego (inwalidzi mogą dostać po 55-tym roku życia). Dawniej można było tymi pieniędzmi spłacać pożyczki hipoteczne na zakup domu (mortgage) i większość imigrantów w 1-szym pokoleniu z tego przywileju korzystała. Po osiągnięciu tgo wieku wolno wypłacić jednorazowo większą kwotę, np. na owe wczasy na Majorce (raz, ale w luksusach). Reszta będzie wypłacana jako renta kapitałowa, szczegółów nie znam. Pieniądze się oczywiście dziedziczy, ba! Są one nawet ubezpieczone, tzn. jeśli ktoś zemrze szybko a na koncie będzie mało to rodzina i tak dostanie $ 50000. Ta kwota maleje z wiekiem pracownika, ale rosną oszczędności, jeśli się pracuje. Więc rodzina i tak dostanie $50000. Ubezpieczenie, niestety zwiększa koszta własne rachunku, na początku. Żeby te pieniądze (z ubezpieczenia, bo z oszczędności to oczywiste dostać muszą być spełnione pewne warunki brzegowe: trzeba chociaż rok nieprzerwanie być płatnikiem składek (?), kwota nie może być mniejsza niż (nie wiem) i nie można zdaje się być zbyt długo bezrobotnym w okresie poprzedzającym śmierć(?). Zdaje się, że są drobne różnice między firmami. To wszystko nie jest socjal, napisałem o tym by porównać superannuation z tym co miało być (a chyba nie będzie) drugim filarem OFE.

  2. Aged pension .(renta starcza) wypłacana jest każdemu kto ma wiek emerytalny i nie ma żadnych innych źródeł dochodu, nie więcej niż jeden dom o wartości rynkowej poniżej $1,5mln dolarów, nie czerpie zysków z wynajmu komuś, ziemi, oszczędności, w tym superannuation, bodaj powyżej $20000 itd. i nie ma dóbr trwałych przekraczających (nie wiem ile, ale dużo) i wynosi $550 na 2 tygodnie jeśli się jest w związku (formalnym lub de facto, nieważne czy hetero czy homo, rząd kocha pedałów i lesbijki, ale nie dopłaca do nich) i pod warunkiem, że partner nie zarabia powyżej (niedużo, przykład – robol na taśmie – process worker, zarobek ok. $1500 brutto na 2 tyg, z pension partnera zostaje połowa), jeśli więcej to renta jest ucinana 50c za dolara zarobionego powyżej limitu (w odstępach dwutygodniowych) aż – jeśli partner bogaty – zawieszana. Ponadto, pensioner ma prawo do 10% zniżki na telefon, $40 na 3 mies. za prąd, bardzo tani, symbolicznie płatny ($2,50 dziennie na wszystkie linie – tak jest w Sydney, w innych stanach mogą być różnice) transport publiczny: koleje, autobusy, promy. Ma prawo do bezpłatnych porad u lekarza ogólnego cały czas, wliczając niedziele i święta (to nie tylko pensionerzy), ma refundowane wizyty u dentysty do limitu $4000 rocznie, ma prawo do zryczałtowanej opłaty ($5.60 za opakowanie) za leki główne na receptę, ba! Kilka dolarów zniżki na fryzjera, darmową rejestrację samochodu ($220 rocznie), jednego oczywiście i wiele innych, drobnych przywilejów finansowych, proszę się nie śmiać z ich niedużej wysokości, zebrane do kupy umilają życie pensionerowi. Ma prawo do niedużej, nieoprocentowanej pożyczki 2 razy w roku. Jeśli jest samotny, dostaje 50 dol. więcej. Jeśli opiekuje się partnerem (starcem lub inwalidą) dodatkowo dostaje $110 na 2 tyg. I jest to jedyna płatność wypłacana bez względu na inne dochody: możesz być milionerem, jeśli się opiekujesz chorą żoną to te pieniądze dostaniesz (Carer allowance) a Twoja płatność zasadnicza, jeśli nie pracujesz nie będzie się nazywać aged pension, ale carer payment, to nie zmienia twoich przywilejów. Raz do roku rząd Ci sypnie $600 bezwarunkowo lub więcej, jeśli budżet na to pozwala, od czasu rządów Labor – nie pozwala. Nie ma znaczenia czy pensioner kiedykolwiek pracował.

  3. Disability support pension – renta inwalidzka, zasady wypłaty te same, warunek – inwalidztwo, nie ma warunku by te osoby kiedykolwiek pracowały. Ta pension jako jedyna nie jest dochodem podlegającym opodatkowaniu. To prawie nie ma znaczenia, bo i tak inne płatności niemal mieszczą się w kwocie wolnej od opodatkowania, ale jak masz np. rentę z zagranicy to tylko tę podajesz jako dochód podlegający opodatkowaniu i w efekcie nie płacisz podatku od tej renty. ($6000 rocznie, kwota wolna od podatku)

  4. Newstart allowance, zasiłek dla bezrobotnych. Niższy, ok. $450 na 2 tyg. (może teraz nieco więcej). Dużo mniej przywilejów, z wyjątkiem tanich leków i wizyt u lekarza (ale nie dentysty, chyba że ząb boli). Bardzo ograniczone przywileje w transporcie publicznym. Też uzależniony od ewentualnych dochodów partnera, spada dużo szybciej, przy w/w przykładzie wypłata ok zera, konieczność meldowania się w lokalnym biurze Centrelinku celem zweryfikowania czy naprawdę się szuka pracy (w 90% fikcja, można na początku konfabulować), po 3 mies. przymusowe wizyty w państwowych biurach pośrednictwa pracy (Job Networks), gdzie Cię „uczą szukać pracy”, musisz tam 3 razy w tygodniu siedzieć i czytać ogłoszenia, przeglądać internet, wysyłać podania, nadal masz dużą możliwość udawania, że szukasz pracy, ale owe wizyty są męczące. Po 6 tyg. dają Ci spokój na 3 mies. i znowu. Zasiłek wypłacany jest bezterminowo. Przywileje polegają na tym, że możesz się dokształcać w państwowej szkole pod kątem zawodu i to bywa nadużywane (nie musisz wtedy szukać pracy, oni finansują naukę, nawet rzucą parę groszy) oraz dadzą Ci na odchodne (znajdziesz pracę) co nieco grosza, max=jeden zasiłek extra jak jesteś długo bezrobotny. Możesz otrzymywać zasiłek, jeśli wykonujesz bardzo kiepsko płatną pracę, ale zasiłek spada już po przekroczeniu $82 na 2 tygodnie. Masz prawo do niskiej, nieoprocentowanej pożyczki (ok. S800) patrz wyżej.

  5. Parenting payment. Zasiłek dla bezrobotnych matek (rzadko ojców, opiekunów). Jeśli najmłodsze dziecko ma mniej niż 5 lat nie ma obowiązku szukania pracy. Wysokość równa zasiłkowi dla bezrobotnych. W przypadku dochodów partnera sytuacja korzystniejsza niż przy newstart allowance, zasiłek spada wolniej. Nie masz prawa do tej w/w pożyczki, czemu? Nie wiem!

  6. Special benefit. Wypłacany w szczególnych sytuacjach, w praktyce oznacza to imigrantów, którzy przez pierwsze 2 lata nie mają jeszcze pełni praw socjalnych a z jakichś powodów nie mają źródeł utrzymania. Prawa te same i wysokość co w przypadku newstart allowance bez prawa do w/w pożyczki. Nie ma ustawowego obowiązku wypłacania go, w praktyce nie odmawia się go potrzebującym. Wypłacany przejściowo także ofiarom klęsk żywiołowych.

  7. Youth allowance. Zasiłek dla osób między 16-tym a 18-tym rokiem życia, które już nie chodzą do szkoły a nie pracują. Przyznam się że szczegółów nie znam, ale to chyba to samo co zasiłek dla bezrobotnych z rozszerzonymi przywilejami kształcenia.(?)

 

To są płatności podstawowe, zasadnicze. Są jeszcze renty dla weteranów wojen wietnamskich, koreańskich, wdów po ofiarach tych wojen, szczegółów nie znam, ale to chyba podobne do wszystkich pensions + jakieś dodatkowe przywileje, zapewne drobne.

 

Płatności dodatkowe

 

Zasiłki rodzinne (family tax benefit). Te wypłacane są nie tylko bezrobotnym czy inwalidom. Do wypłaty tego zasiłku w pełnej wysokości uprawniona jest każda rodzina mająca choć jedno dziecko. Jeśli np. jedno dziecko a dochody łącznie (znowu renta inwalidzka nie jest włączana!) nie przekraczają $44000 rocznie brutto to 100%. Ale aż do $90000 (przy jednym dziecku, przy większej ilości limit jest zwiększany, szczegółów nie znam) rocznie jakiś zasiłek się należy. Korzystniejsze są limity (szczegółów też nie znam) dla rodziców wychowujących samotnie dzieci (sole parents). Ponadto rząd sypnie jednorazowo (rocznie) ok. $750 i należy ci się dodatkowa ulga podatkowa (family tax offset) dzięki czemu takie osoby dostają wysokie zwroty podatków. . W/w prawo do lekarza ogólnego i tańszych leków jest honorowane nawet jeśli pracujesz a mieścisz się w owym limicie dochodów (low income) do którego przysługuje ci zasiłek rodzinny w pełnej wysokości. Tak czy inaczej z tego zasiłku (max niecałe $300 na 2 tyg. na pierwsze dziecko, dalej nie wiem) korzysta duży procent Australijczyków, niekoniecznie biednych, korzysta legalnie.

 

Dodatek mieszkaniowy (rent assistance), dla osób wynajmujących mieszkania na rynku prywatnym. Niestety jest to zasiłek, który najbardziej stracił na znaczeniu w ostatnich latach. Dopłata (z grubsza, bo całość bardziej skomplikowana) na zasadzie: do w/w limitu 30% od ceny wynajmu, ale tylko do kwoty $200 tyg. Nic już za te pieniądze nie idzie wynająć w najgorszych dzielnicach Sydney.

 

Dodatek opiekuńczy (carer allowance) za opiekę nad inwalidą/starcem. Już o nim wspomniałem. Nie mylić z bezrobotnym opiekunem, ten dostaje i carer pension (+przywileje pensionera) i ów dodatek. Ale może pracować i wtedy dostanie tylko dodatek. Nawet jeśli będzie milionerem. Wyjątek wśród płatności socjalnych.

 

Jak widać, australijski system jest tak wymyślony, by każdy dostał socjal na miarę potrzeb, nikt się nie pyta ile zarobiłeś, ile składek zapłaciłeś, ale też dokładnie Cię prześwietli: czy masz drugi dom (mogą odmówić niektórych świadczeń (pension raczej nie, ale benefitów, allowance'ów – tak, masz drugi samochód itd. Masz duże oszczędności (w przypadku bezrobotnego wystarczy powyżej $7000, w innych sporo więcej), najpierw wykorzystaj swoje zasoby, które nie są niezbędne do życia lub zamień je w zysk, dopiero potem wyciągaj ręce po socjal. Czy dużo osób z tego korzysta? W 1-szym pokoleniu, tak, potem wystarczy mieć 2 domy a to już jest źródło zysku lepsze niż państwowa jałmużna. Wszystko jest policzone, żeby za dużo nie wydać. Dlatego też biur Centrelinku jest dużo, oni by nie zamknęli dużo „ZUS-owskich pałaców”, ale też jest sporo biurokratycznej (w nie-pejoratywnym tego słowa znaczeniu) roboty: Centrelink musi współpracować i z wydziałem komunikacji (motor registry – jesteś, nie jesteś uprawniony do darmowej rejestracji) i z publicznym transportem i z systemem państwowego szkolnictwa (oni im przecież za to płacą). Płatności Centrelinku są finansowane z budżetu federalnego, publiczny transport ze stanowego itd. Ponadto Centrelink łączy w sobie funkcje ZUS (renty, pensions), opieki społecznej (benefity, dodatki) i biura pracy (zasiłki). W sumie nie da się taniej skoro nikt nie ma być głodny i bezdomny. A jakość? Na poziomie lokalnego biura niekompetencja występuje, pstrokata zbieranina Azjatów, Wyspiarzy Pacyfiku, Arabów, Serbów i Hindusów myli się często, ale jak się odwołać to znać niewidzialną rękę australijskiej elity. Sam tego doświadczyłem. Aha, wszystkie przywileje medyczne finansowane są z innego budżetu, ubezpieczenia „medicare”, powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Do jego usług (bogatsi, pewne ograniczenia w dostępie do darmochy) prawo mają wszyscy, ale jeśli zamożny oprócz państwowego ubezpieczenia „medicare” nie ma żadnej prywatnej polisy, zapłaci więcej podatku. Tyle że takie wypadki się nie zdarzają. Dla bogatego polisa medyczna to pryszcz, a nie musi czekać w kolejce na operacje bez możliwości wyboru lekarza! To idzie z jednej, federalnej kasy, ale to są różne instytucje, które muszą ze sobą współpracować: komu się należy refundacja u dentysty, komu nie.

 

Коммунизм победил!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo