10 grudnia Julka ma urodziny. Niby trochę czasu jest, ale już dziś warto by się zastanowić jak uczcić to wielkie święto. Czy blogerzy powinni zrobić jakąś ściepę na prezent? Czy może rozważyć inny prezent od jej przyjaciół zbanowanych, a inny od niezbanowanych (wrogów Julka nie ma). Czy ze składek od fanów Julki można by np. kupić małego fiata (zarejestrowanego, na chodzie). A może bezpłatne, roczne przejazdy do stolicy na demonstracje KOD-u lub macic wyklętych? Oczywiście wraz z wiktem i zakwaterowaniem w hotelu „Warriott”? Czy zbiór wierszy Noracha (oprawa twarda) wraz z autografem Autora obwiązany wstążką z kokardą będzie wystarczającym podarunkiem? A może egzemplarz „Filozofii spotkania” z dedykacją od Autora? 500 rymowanych dowcipów o Kaczorze pióra blogerki Konkluzji? Portret Antoniego Macierewicza na płótnie (olejny)? Radio tranzystorowe „jowita3” z anteną i zestawem baterii R14? Magnetofon zk120? Pół hektara popegerowskich ugorów z zasobów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w województwie warmińsko-mazurskim? Trampki? Odwinięcie?
Julka, jaki prezent sprawiłby Ci najwięcej radości?
